W oświadczeniu przysłanym PAP w środę (czasu lokalnego) ADL wyraża oburzenie z powodu przebiegu spotkania na temat książki Jana Tomasza Grossa "Strach", zorganizowanego w sobotę w Krakowie przez publicystę <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radia</a> Maryja Jerzego Roberta Nowaka. Jak pisze, powołując się na polską prasę, reklamowały je plakaty z hasłem: "Żydki nie będą ciągle na nas pluły", a jego uczestnicy "wygłaszali zażarcie antysemickie przemówienia". "Jesteśmy głęboko poruszeni doniesieniami, że antysemickie spotkanie miało miejsce w krakowskim kościele. Takie nastroje są niepokojącym przypomnieniem, że antysemityzm żyje i ma się dobrze w Polsce i że pamięć i lekcje Holocaustu, wciąż żywe dla ocalonych z wojny, zanikają dla zwykłych Polaków" - stwierdził w oświadczeniu dyrektor ADL, Abraham Foxman. Urodzony w Polsce, Foxman przetrwał zagładę Żydów ukrywany przez Polaków. W liście do arcybiskupa Krakowa kardynała Stanisława Dziwisza, Liga wzywa archidiecezję i Konferencję Episkopatu do zabrania głosu w sprawie spotkania w bazylice. "Jedną z wielkich lekcji, których świat nauczył się od papieża Jana Pawła II jest to, że ignorancji i uprzedzeń nigdy się nie przezwycięży, dopóki wszyscy nie będziemy gotowi stawić im czoła w każdym momencie. Wzywamy Jego Eminencję i Konferencję Episkopatu do publicznego potępienia tych słów i tej grupy w najostrzejszych słowach oraz podjęcia kroków na rzecz zapewnienia, by takie zgromadzenia nigdy się nie odbywały w świętych pomieszczeniach kościoła" - czytamy w oświadczeniu ADL i Foxmana. Cytuje ono m.in. wypowiedź uczestnika spotkania w kościele, profesora filozofii Bogusława Wolniewicza, który powiedział: "Żydzi nas atakują, musimy się bronić". Liga Przeciw Zniesławieniom istnieje od 1913 r. i specjalizuje się w piętnowaniu przejawów antysemityzmu na świecie.