- Słychać było odgłosy podobne do lotu śmigłowca. Nie było jednak nic widać, ponieważ było ciemno a elektryczność w mieście została odcięta - powiedział świadek agencji Reuters.nad Kabulem. Wg świadków, talibowie otworzyli ogień. Na ulicach Kabulu pojawiły się talibskie czołgi. Świadek podał, że jechały w nieznanym kierunku przy dźwiękach religijnych hymnów, prawdopodobnie puszczanych przez megafony. W Kabulu obowiązuje nocna godzina policyjna. Dzisiaj Pentagon oficjalnie potwierdził wczorajszą, amerykańską operację lądową w Afganistanie. Podano także, że amerykańskie siły lądowe są w stanie działać bez większych przeszkód ze strony talibów i że przygotowują się do przyszłych akcji. Pentagon poinformował, że jednym z celów przeprowadzonej wczoraj operacji sił lądowych w Afganistanie było miejsce pobytu przywódcy talibów mułły Omara. Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA, generał Richard Myers, potwierdził dzisiaj, że amerykańskie wojska powietrzno-desantowe przeprowadziły poprzedniego dnia pierwszą operację w Afganistanie. Pentagon potwierdził także, że katastrofa amerykańskiego śmigłowca wojskowego w Pakistanie w sobotę była wypadkiem, a doniesienia talibów o jego zestrzeleniu przez nich maszyny nie odpowiadają prawdzie. Poranne naloty na Kabul i Kandahar Amerykańskie lotnictwo przeprowadziło dzisiaj nad ranem (czasu miejscowego) nowe bombardowania Kabulu. Korespondent AFP w stolicy Afganistanu donosił o sześciu silnych eksplozjach w mieście. Z kolei amerykańska telewizja CNN podała, że kolejne naloty zostały przeprowadzone w Kandaharze, bastionie talibów na południu kraju. Naoczni świadkowie twierdzili, że słyszą odgłosy bardzo intensywnej wymiany ognia. Talibowie chcą współpracy z opozycją Rządzący Afganistanem talibowie chcą zakopać topór wojenny z opozycją i wspólnie prowadzić obronę przeciw amerykańskim atakom - powiedział dzisiaj minister edukacji talibów Amir Khan Muttaqi. - Nasz apel do wszystkich muzułmanów jest taki, by współpracowali z Emiratem (talibami) przeciwko atakom. Próbujemy także uzyskać poparcie dla dżihadu wewnątrz Afganistanu - powiedział Muttaqi. - Nadszedł czas, by zakopać topór wojenny i stworzyć jeden front przeciw napastnikom - dodał minister, mówiąc o oddziałach opozycyjnego Sojuszu Północnego, któremu przewodzi obalony w 1996 roku przez talibów prezydent Burhanuddin Rabbani. Talibowie poinformowali dzisiaj, że przygotowali już plan długotrwałej wojny partyzanckiej na wypadek zajęcia ich kraju przez USA. - Wycofamy się w góry i rozpoczniemy długą wojnę partyzancką, by odbić nasz czysty kraj z rąk niewiernych i uwolnić go znowu, tak jak uwolniliśmy go od Sowietów - powiedział Hakkani, jeden z dowódców islamskich mudżahedinów w czasie wojny przeciwko sowieckiej inwazji (1979-89).<a href="https://wydarzenia.interia.pl/odwet/news?inf=188094"class="more" target="_blank" style="color:#07336C">więcej na ten temat</a> Afganistan: generał Dostum - żywy czy martwy? Afgański generał Raszid Dostum, dowódca części jednostek opozycji walczącej przeciwko talibom zginął kilka dni temu, poinformowała dzisiaj katarska telewizja Al-Dżazira. Tymczasem reporterzy tureckiej stacji NTV powołują się na przedstawicieli Dostuma w Pakistanie, którzy twierdzą, że informacje Dżaziry są nieprawdziwe. Wybuch na pakistańskim lotnisku Dzisiaj na parkingu przed międzynarodowym lotniskiem w stolicy Pakistanu, Islamabadzie, miała miejsce eksplozja, podała miejscowa policja. Na razie nie ma doniesień o ofiarach. O wybuchu nadal wiadomo niewiele. Wszystko wskazuje na to, że jeden ze strażników zwrócił uwagę na porzuconą walizkę w przejściu dla VIP-ów, zaraz potem zaalarmował policję. Pakunek wyniesiono na parking przed lotniskiem i tam zdetonowano. Według policji, która podejrzewa o podłożenie ładunku bliżej nie określonych terrorystów, ładunek zawierał około kilograma materiału wybuchowego. Jego eksplozja zniszczyła kilka samochodów.