Ich realizację wstrzymała ówczesna prokurator generalny, uznając, że jest ona zbyt niebezpieczna i może kosztować życie wielu osób. Jak ujawnił telewizji ABC jeden z agentów FBI, już w 1996 roku na przedmieściach Waszyngtonu powstało specjalne biuro, w którym agenci FBI i CIA przygotowywali plany ataki na przywódcę Al-Kaidy. W 1998 roku, kiedy wiedziano już o strukturze "Bazy" bardzo wiele i otrzymano wiarygodne raporty, że Osama przebywa w konkretnym domu w obozie szkoleniowym w okolicach Kandaharu, akcja była praktycznie zapięta na ostatni guzik. Prowadzono nawet w Teksasie specjalne ćwiczenia startów i lądowań samolotu, którym miała polecieć grupa specjalna. Maszyna miała wystartować z Uzbekistanu. Po tym jak prokurator generalny wstrzymała akcję, nigdy już do jej planu nie wracano.