Według komunikatu dowodzonych przez USA sił koalicyjnych, liczący 24 ciężarówki konwój stał się celem ataku w niespokojnej prowincji Kandahar. Najpierw doszło do eksplozji dwóch przydrożnych ładunków wybuchowych, które zabiły kierowcę i raniły trzech żołnierzy. Następnie oddział talibskich rebeliantów ostrzelał kolumnę z granatników przeciwpancernych i broni maszynowej. Siły koalicji odpowiedziały ogniem i na pomoc wezwały lotnictwo, które zbombardowało rebelianckie pozycje. Według szacunków wojsk wielonarodowych, zginęło około 20 talibów. Starcia trwały około 10 godzin. Tymczasem w prowincji Kunduz, na północy Afganistanu, w poniedziałek doszło do zamachu samobójczego. W ataku zginęło dwóch miejscowych cywilów.