Pakistański minister spraw wewnętrznych powiedział BBC, że jest mało prawdopodobne, by 11 - latka celowo sprofanowała Koran. Wiadomo, że dziewczynka ma problemy z nauką i cierpi na lekkie zaburzenia umysłowe. Według doniesień, nie była w stanie odpowiedzieć na pytania, jakie zadawali jej policjanci. Jak relacjonował minister, 11- latka szła z torbą, w której znajdowały się luźne kartki, wyrwane z Koranu. Policjanci początkowo nie chcieli zatrzymywać dziecka, jednak ulegli presji rozwścieczonego tłumu. Minister spraw wewnętrznych poinformował, że zapewniono ochronę rodzicom dziewczynki, którzy bali się agresji muzułmanów. Z okolicy uciekło ze strachu około 600 chrześcijan. Działacze praw człowieka wzywają władze w Islamabadzie do zmiany prawa, które przewiduje karę dożywocia za sprofanowanie Koranu. Wielu podejrzanych o bluźnierstwo pada ofiarą linczu, zanim jeszcze trafi przed sąd. Dochodzi także do zamachów na polityków, którzy domagają się reformy przepisów, dotyczących kary za bluźnierstwo.