Najpierw było ich pięć, potem osiem, dziś jest już jedenaście. Na tym jednak się nie skończy - już powstają następne. Oczywiście stacje budowane są z przyzwoleniem magistratu i jak twierdzą urzędnicy miejscy - zgodnie z przepisami. Mieszkańcy dzielnicy nie kryją jednak swojego niezadowolenia. Mają dość oparów benzyny i nieustannego hałasu. Pracownicy magistratu uważają, że hałas pochodzący ze stacji benzynowych nie wybija się ponad zwykłe odgłosy ulicy. W odpowiedzi mieszkańcy osiedla zapraszają urzędników, aby pomieszkali trochę w ich mieszkaniach i przekonali się osobiście o prawdziwości swoich teorii. Posłuchaj reportera radia RMF FM Bartosza Świderskiego: