Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił w środę zażalenie prokuratury na postanowienie o uchyleniu stosowanego wobec niego od 3 lat tymczasowego aresztu. Jak poinformował rzecznik sądu sędzia Janusz Jaromin, w ocenie sądu dalsze utrzymywanie aresztu, który był długotrwały, nie jest zasadne na tym etapie postępowania. Zaznaczył, że na utrzymanie w mocy postanowienia sądu I instancji uchylającego areszt Piotrowi P. wpływ miało również orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczące spraw o tymczasowe aresztowanie w Polsce. Postanowienie SA jest prawomocne. Nie przysługuje od niego żadne odwołanie. Piotr P. z tymczasowego aresztu został zwolniony 14 maja przez Sąd Okręgowy w Koszalinie (Zachodniopomorskie), przed którym od kwietnia br. toczy się proces w sprawie o płatną protekcję w gdańskim wymiarze sprawiedliwości. Uchylając areszt sąd zastosował wobec Piotra P. poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł., zakaz opuszczania kraju i dozór policji. Postanowienie to do sądu apelacyjnego zaskarżył białostocki wydział przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, która oskarża w tej sprawie. Prokuratura w zażaleniu domagała się powrotu Piotra P. do aresztu. Piotr P., znany trójmiejski adwokat, jest głównym oskarżonym w procesie o płatną protekcję w gdańskim wymiarze sprawiedliwości. W akcie oskarżenia postawiono mu 40 zarzutów. Według śledczych mecenas P. w latach w latach 2002 - 2003 powołując się na wpływ w prokuraturach i sądach woj. pomorskiego miał obiecywać w zamian za zapłatę m.in. zmianę tymczasowego aresztu na wolnościowe środki, wyroki w zamieszeniu lub umorzenie postępowania. Ani w czasie śledztwa, ani w toczącym się procesie Piotr P. nie przyznał się do żadnego z zarzutów. Do winy nie przyznają się również pozostali oskarżeni, którym oprócz płatnej protekcji zarzuca się przekroczenie uprawnień, składanie fałszywych zeznań, fałszowanie dokumentów i oszustwa. Część z nich odwołała w sądzie obciążające ich wyjaśnienia ze śledztwa. Przewód sądowy wszedł już w fazę zeznań świadków. We wtorek zeznawało dwoje gdańskich prawników, którzy również byli oskarżeni w tej sprawie, jednak przyznali się do winny i skorzystali z dobrowolnego poddania się karze. Wyroki w ich sprawach są już prawomocne. Do przesłuchania sąd ma ponad 70 świadków. Na następnych rozprawach zeznawać ma m.in. sędzia i prokuratorzy z Gdańska oraz złodziej samochodów, któremu - jak wynika z aktu oskarżenia - Piotr P. miał pomóc w uzyskaniu przerwy w odbywaniu kary. Sprawę płatnej protekcji do rozpoznania Koszalinowi przydzielił w maju ub.r Sąd Najwyższy, po tym jak z orzekania w niej wyłączyli się sędziowie z Gdańska. Prokuratorzy z Białegostoku w śledztwie oskarżyli łącznie 27 osób. 13 z nich przyznało się w śledztwie do winy i jeszcze przed rozprawą główną dobrowolnie poddało się karze. Sprawę jednego z oskarżonych - sędziego w stanie spoczynku - ze względu na jego chorobę koszaliński sąd wyłączył do odrębnego postępowania. W toczącym się procesie ława oskarżonych liczy 13 osób, zasiada na niej m.in. sędzia, prokurator i dwóch byłych policjantów.