Koszykarze Czarnych Słupsk od pierwszych minut meczu przejęli inicjatywę i powiększali przewagę, która pod koniec drugiej kwarty wynosiła dziesięć punktów. Kibiców w Słupsku znów nie zawiódł Mantas Cesnauskis, który zdobywał najważniejsze punkty dla swojego zespołu. Kotwica miała szansę na odrobienie strat jednak mnóstwo własnych błędów na to nie pozwoliło i drużyna Igora Griszczuka spokojnie kontrolowała wynik spotkania. Ostatecznie Energa Czarni Słupsk pokonała Kotwicę 80:67. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Samorządu Miasta Szczecin.