- Zwracam się z prośbą do właścicieli posesji o pozgarnianie i pozamiatanie zalegającego przy krawężnikach piasku na małe pryzmy, które później ZGKiM załaduje i wywiezie - apeluje burmistrz Snela. Tegoroczna zima dała się we znaki wszystkim. Najpierw było ślisko, a na chodniki i ulice wysypano zdecydowanie więcej piasku oraz mieszanki żwiru i soli, niż w ubiegłym roku. Teraz, kiedy po śniegu i lodzie zostało tylko wspomnienie, trzeba posprzątać. Już wiadomo, że potrzebne będą na to dodatkowe pieniądze. - Trudno mi w tej chwili powiedzieć konkretnie jaka to będzie kwota i o ile więcej wydamy niż w roku ubiegłym - usłyszeliśmy od Feliksa Banasika, kierownika ZGKiM w Śmiglu. - W ubiegłym roku nie mieliśmy wydzielonego osobnego budżetu na sprzątanie po zimie. Wystarczyło pieniędzy z ogólnej puli. Tymczasem w tym roku już teraz widzę, że na uprzątnięcie zalegającego na ulicach i chodnikach piasku oraz żwiru, potrzebne będą dodatkowe fundusze. Na ulice Śmigla już w środę wyjechała zamiatarka, a także ekipy, które ręcznie usuwają zanieczyszczenia. Akcja będzie powtarzana codziennie, do skutku. - Będziemy bardzo wdzięczni, jeżeli mieszkańcy odpowiedzą pozytywnie na apel burmistrza - nie ukrywa Banasik. - To znacznie ułatwiłoby nam i przyspieszyło pracę. Jednocześnie Banasik przyznaje, że jak do tej pory nie widać w mieście pospolitego ruszenia tych, którzy chwycili za miotły i łopaty. Być może jednak dlatego, że nie wszyscy słyszeli o apelu burmistrza.