Szansa na odzyskanie pieniędzy przez klientów zależy od tego czy znajdzie się ktoś kto będzie chciał kupić bank i czy sędzia-komisarz banku uzna ofertę za atrakcyjną. W każdym razie, jak mówi pełnomocnik syndyka staropolskiego mecenas Marek Filipczak, sprzedaż banku to jedyna szansa dla klientów na odzyskanie pieniędzy. - Nabywca przedsiębiorstwa bankowego jakim może być tylko inny bank jest zobowiązany z mocy prawa do przejęcia na siebie zobowiązań, wypłaty długu Banku Staropolskiego, ale tylko z tytułu rachunków bankowych - powiedział. Około 40 tysięcy klientów banku ma nadzieję na odzyskanie 155 milionów złotych. Jeśli natomiast nie będzie chętnych do kupna całości, bank zostanie sprzedany po kawałku a pieniądze zasilą Bankowy Fundusz Gwarancyjny, z którego wypłacono już kwoty gwarantowane. Bank Staropolski upadł w lutym ubiegłego roku. W kasie brakowało wówczas prawie pół miliarda złotych. Prokuratura cały czas prowadzi śledztwo w tej sprawie.