Dziś kościańska policja złapała podpalacza, który cztery razy w ciągu paru dni podłożył ogień w gospodarstwie u Majorków na końcu Żegrówka. - Postawiliśmy mu zarzut spowodowania zniszczeń przez podpalenie i spowodowanie strat w wysokości 60 tys. zł. Podejrzany przyznał się - mówi podkom. Mateusz Marszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. Zgodnie z podejrzeniami sprawcą okazał się mieszkaniec Żegrówka. Policja nie zastosowała wobec niego żadnego środka zapobiegawczego - nie istnieje bowiem niebezpieczeństwo ponownego podpalenia, a on nie będzie się ukrywał ani utrudniał postępowania. - Nie mogę rozmawiać na ten temat - powiedział podejrzany portalowi PL. Być może policja zmieni zarzut na spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia ludzi. Decyzja zapadnie po nadesłaniu ekspertyzy przez biegłych. Nie podajemy szczegółów policyjnego śledztwa ani personaliów podejrzanego, gdyż zagrażałoby to jemu samemu. maks