Ich rzecznik, kapitan Dariusz Guzenda powiedział w rozmowie z RDC, że zgłoszenie, które dostali saperzy, dotyczyło tylko kilku pocisków. Żołnierze nie spodziewali się tak dużego znaleziska, a to co zastali na miejscu, kompletnie ich zaskoczyło. Saperzy znaleźli bowiem 29 pocisków artyleryjskich kalibru 120 mm i 37 pocisków kalibru 76mm. Pociski posiadały zapalniki, co mogło stanowić realne zagrożenie. Saperzy sprawdzają teren. Do Ostrołęki jedzie kolejny specjalny samochód, żeby zabrać wszystkie pociski.