O poznańskości regionalnych produktów miały świadczyć certyfikaty-naklejki "Made in Poznań". Jest szansa, że ten punkt wyborczych obietnic zostanie wkrótce zrealizowany. Naklejki z napisem "Made in Poznań" mają wyróżniać regionalne i charakterystyczne dla stolicy Wielkopolski produkty. Ten sposób reklamy poznańskich producentów powinien przyciągnąć mieszkańców z Polski i zza jej granic by chętniej sięgali po Marcińskie Rogale, samochody Volkswagen czy kawę Astra. Wysoka jakość produktów ma kojarzyć się pozytywnie z miejscem, gdzie są produkowane. Nie każdy jednak na tę markę zasłuży. Trzeba dbać o poznańskość już w chwili obecnej. - Nasze służbowe samochody jeżdżą z oznaczeniami "Jestem z Poznania", bo chcemy podkreślać nasz związek z miastem. Kiedy zostaną nam przedstawione szczegóły projektu "Made in Poznań", na pewno poważnie go rozważymy - ocenił w rozmowie z tuTej.pl Marcin Baszyński, rzecznik Volkswagena Poznań, kiedy rozmawialiśmy z nim kilka miesięcy temu. Po dość kontrowersyjnych formach reklamy: bilbordach z nadgryzionymi pączkami, które zawisły w Berlinie i akcją "Poznań fika na plaży" Urząd Miasta postanowił zawierzyć profesjonalnym agencjom reklamowym. Jak zapewniają urzędnicy, prace nad kompleksową strategią promocyjną trwają. Naklejki "Made in Poznań" będą jednym w wielu jej elementów składowych. - Jesteśmy na etapie wyboru odpowiedniego partnera - tłumaczy Marek Kłos, pełnomocnik prezydenta ds. promocji miasta. - Już za kilka dni sąd konkursowy wybierze spośród wielu ofert dwie spełniające warunki agencje reklamowe, które przygotują strategię - dodaje. Strategia reklamowo-promocyjna miasta to nie wszystko. Zwycięskie agencje reklamowe przygotują spójną identyfikację wizualną Poznania - księgę marki (corporate identity). "CI" pozwala sprawnie realizować strategię komunikacji społecznej oraz budować podstawy przewagi konkurencyjnej nad innymi. "CI" to głównie wyraziste logo i szereg elementów z nim związanych: logotypy i nadruki na elementach promocyjnych, a wszystko to spójne i jednoznacznie kojarzące się z Poznaniem. Z dwóch ofert miasto wybierze tę bardziej atrakcyjną. Stopień jej skuteczności poznaniacy odczują na własnej skórze za kilka miesięcy. Elwira Trzcielińska Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl