Dlaczego jest faworytem? Odpowiedź jest prosta. Zawodnik Unii Leszno zbudował w ostatnich tygodniach świetną formę, także jego motocykle pracują z dokładnością szwajcarskiego zegarka. "Mały" lubi tor w Kopenhadze. Przed rokiem okazał się tam najlepszy, dystansując w finale Golloba, Harrisa oraz Andersena. - Pojadę o jak najlepszy rezultat. Liczę na finał, a tam wszystko może się wydarzyć - mówi Hampel. Jego forma jest jednak wciąż dla niego samego, jak i kibiców, dużą zagadką. Nie ulega jednak wątpliwości, że stać go na wiele. Może eksplozja formy nastąpi właśnie w Danii? Groźni będą na swoim torze na pewno Duńczycy, ale także ten, który im starszy, tym lepszy, czyli lider - Greg Hancock, jak również Emil Sajfutdinow, Jason Crump, Chris Holder czy Fredrik Lindgren. Innych niespodzianek na pewno też nie można wykluczyć. Początek sobotniej imprezy w GP Danii tradycyjnie o godzinie 19.00. Pierwszy wyścig wystartuje kwadrans później. andre