Do preselekcji zgłoszonych zostało ponad 150 obrazów. Filmy oceniać będzie jury pod kierownictwem Krzysztofa Majchrzaka. Laureaci Grand Prix w każdej z konkursowych kategorii otrzymają po 5 tys. zł. Festiwal zakończy się w sobotę. - Na konkurs zgłoszone zostały filmy z całej Polski, były też zgłoszenia od Polaków mieszkających za granicą, twórcy reprezentują zarówno największe ośrodki, jak i wsie. Najstarszy uczestnik konkursu ma 80 lat, ale są też filmy twórców nastoletnich - powiedziała dyrektor festiwalu Paulina Pachulska. - Członkowie komisji kwalifikacyjnej, która oceniała filmy zauważyli, że twórcy mają dużo nowych, ciekawych pomysłów, muszą jednak pracować nad dyscypliną formalną. Nie mogą ewoluować w kierunku tworzenia filmów na sposób telewizyjny; fabuły nie powinny zbliżać się do serialu a dokumenty - do reportażu. Filmy na festiwalu mają być produkcjami kinowymi - dodała. Organizatorzy konkursu podkreślają, że nie stawiają twórcom zgłaszanych filmów żadnych ograniczeń poza tym, by produkcje nie przekraczały 30 minut. - Nie narzucamy autorom ograniczeń tematycznych, formalnych, wiekowych czy wiekowych. Poszerzamy wręcz możliwości startowania w naszym konkursie, dlatego w tym roku zaproponowaliśmy twórcom trzy kategorie konkursowe. Szanse mają zarówno osoby bez profesjonalnego wykształcenia, filmowcy niezależni - absolwenci szkół filmowych, osobną kategorię stanowią studenci szkół filmowych i innych uczelni artystycznych - powiedziała Pachulska. Wśród gości specjalnych festiwalu będzie Bodo Kox, autor filmu "Dziewczyna z szafy". - To jest młody reżyser, który wyrasta z nurtu offowego, w tym roku swoim profesjonalnym debiutem przebija się z sukcesem do mainstreamu. Jego "Dziewczyna z szafy" została nagrodzona na najważniejszych polskich festiwalach - powiedziała Pachulska. Zaplanowano też pokaz produkcji czeskiego animatora Jaroslava Nykla, oraz spotkanie z niezależnym twórcą Piotrem Matwiejczykiem