Z wstępnych ustaleń policji wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. 5-latek był po opieką matki. "Oparł się o płytę nagrobną, która przewracając się, przygniotła go do sąsiedniej" - poinformował w rozmowie ze stacją TVN24 Mateusz Latuszewski, oficer prasowy policji w Turku. Zdaniem lekarzy, stan dziecka jest poważny. Ma kłopoty z oddychaniem, dlatego utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Postępowanie w sprawie wypadku cały czas trwa.