W piątek i w niedzielę gdańszczanie będą mogli wskazać, która drużyna do decydującej fazy rywalizacji przystąpi z jedynką, a tym samym może być potencjalnym rywalem podopiecznych Henryka Zabrockiego w...półfinale. 1 lutego w "Olivii" stawi się Cracovia. Początek gry o godzinie 19.15. Na dwie kolejki przed play off obsadzone są tylko dwa miejsca: numer 3 - Zagłębie Sosnowiec i 4 - Stoczniowiec. Kolejność może się jeszcze zmienić na czele oraz na dole grupy drużyn walczących o lokaty 1-6. Lider z Tychów wyprzedza Cracovię o cztery punkty. Jeśli GKS straci w piątek punkty w Sosnowcu, to szansa na przodownictwo otworzy się przed "Pasami". Stoczniowiec najpierw krakowską drużynę ugości u siebie, a w niedzielę zagra w Tychach. Pośrednio zatem może wybrać sobie ewentualnego rywale w półfinale. Trudno bowiem przypuszczać, aby w pierwszej rundzie play off ósma drużyna ligi (KH Sanok) wyeliminowała lidera. Póki co nie wiemy z kim zagrają gdańszczanie o wejście do czołowej czwórki. Ich rywalem będzie drużyna numer pięć. Na dziś jest nią Wojas Podhale Nowy Targ. Jednak wciąż aktualni mistrzowie Polski mają tylko cztery punkty przewagi nad Naprzodem. W piątej tego rywala ugoszczą u siebie i nie mogą przegrać, jeśli nie chcą spaść na szóste miejsce. W ostatniej kolejce łatwiejsze zadanie mają janowianie. Podejmą oni u siebie grające o pietruszkę Zagłębie, gdy "Szarotki" czeka mecz w Krakowie. Niestety, to zł tradycja tego sezonu, ale i na finiszu rozgrywek zasadniczych "Stocznię" gnębią kontuzje. Trener Henryk Zabrocki w najbliższych meczach musi się obyć bez: Romana Skutchana, Michała Łopuskiego, Sylwestra Solińskiego, Michała Smeji, Artura Kosteckiego, Pawła Benasiewicza i Zdenka Juraska. Ten ostatni udał się do Wieżycy na dwutygodniowe leczenie sanatoryjne. Ponadto pod znakiem zapytania stoi gra Milana Furo. W tej sytuacji zebranie nawet trzech piątek jest problemem. Autor: jag