Obecnie miasto prowadzi negocjacje z firmą Max Boegl, która wcześniej startowała w przetargu na budowę wrocławskiego stadionu, ale nie zdołała w nim zwyciężyć. Firma samodzielnie zbudowała sześć stadionów, m.in. we Frankfurcie, a w budowie kilkunastu uczestniczyła jak współwykonawca. - Gotowość do dokończenia budowy zgłosiły także cztery inne firmy, z których jedna ma doświadczenie w budowie takich obiektów. My w pierwszej kolejności rozmawiamy jednak z firmą, która zajęła drugie miejsce w przetargu. Jeśli one się nie powiodą, to wtedy będziemy szukali nowego partnera - mówił Janicki. Tymczasem na placu budowy ciągle znajduję się sprzęt należący do konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A, z którym umowa na budowę została zerwana. Inwentaryzacja sprzętu, która miała być już zakończona, zaczęła się dopiero w środę i potrwa najprawdopodobniej do końca tygodnia. - Rozmawiamy z Mostostalem jak przyspieszyć te prace. Pogoda trochę utrudnia wykonanie inwentaryzacji, ale zaraz po jej zakończeniu powinno się rozpocząć wycofywanie sprzętu. Konsorcjum ma na to 30 dni licząc od czwartku - zaznaczył Janicki. Dyrektor dodał, że plac budowy zostanie przekazany nowemu wykonawcy prawdopodobnie dwa tygodnie po podpisaniu umowy. "Jednak jest dużo do zrobienia także poza budową. Trzeba m.in. zamówić betonowe prefabrykaty i stal na dach" - tłumaczył. Podczas nadzwyczajnej, środowej sesji Rady Miejskiej Wrocławia, prezydent Rafał Dutkiewicz przedstawiał radnym m.in. główne powody wypowiedzenia umowy. - Świętym prawem inwestora, w sytuacji kiedy wykonawca opóźnia prace, jest wypowiedzenie umowy i nie powinno to być kwestionowane. Gdybyśmy tego nie zrobili opóźnienie, które sięgało ok. trzech miesięcy, mogło się powiększyć do roku. Styczeń to ostatni termin, kiedy jesteśmy w stanie wprowadzić nowego wykonawcę, który wybuduje stadion do połowy 2011 r. - mówił Dutkiewicz. Prezydent zapowiedział także wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które nie informowały radnych i media o pogarszającej się sytuacji na budowie oraz narastającym opóźnieniu. Wszyscy radni podkreślili, że kwestia budowy stadionu jest dla nich sprawą apolityczną i wyrazili nadzieję, że mistrzostwa Europy w 2012 r. odbędą się we Wrocławiu. Inicjator zwołania nadzwyczajnej sesji Rady, szef klubu PiS Piotr Babiarz przyznał, że informacje, które zostały radnym przekazane są niezwykle istotne. - Niestety nie na wszystkie pytania uzyskaliśmy odpowiedź, ale uważam, że ta sesja była swoistym katharsis w sprawie zerwania umowy z Mostostalem - mówił radny. 30 grudnia 2009 r. prezydent Wrocławia poinformował, że miasto wypowiedziało umowę dotychczasowemu wykonawcy - polsko-greckiemu konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A. Umowę wypowiedziano, ponieważ - jak podkreślił Dutkiewicz - konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A. nie jest w stanie zakończyć budowy stadionu w wyznaczonym terminie. Według władz miasta, przykłady poważnego opóźnienia na budowie widać m.in. na przykładzie projektów wykonawczych instalacji grzewczej i chłodniczej, klimatyzacji i wentylacji oraz kanalizacji teletechnicznej, które sięgają 90 dni. Pierwsze prace przygotowujące teren pod budowę wrocławskiego stadionu rozpoczęły się we wrześniu 2008 r. Umowę na budowę podpisano z konsorcjum pod przewodnictwem Mostostalu Warszawa S.A. w kwietniu tego roku. Tuż po tym rozpoczęły się prace. "Kamień węgielny" wmurowano w czerwcu. Wrocławski stadion mieścić ma prawie 42 tys. widzów. Będzie obiektem wielofunkcyjnym, na którym oprócz meczów piłkarskich, można będzie organizować m.in. koncerty. Pod trybunami znajdą się cztery niezależne pomieszczenia, w których powstanie m.in. największy we Wrocławiu klub fitness, kasyno, dyskoteka oraz sale konferencyjne i biurowe.