- Od zawsze uważam, że po tak długiej przerwie, pierwszy mecz jest wielką niewiadomą - można go wysoko wygrać, ale też wysoko przegrać. To już jednak będzie spotkanie o punkty, tu każde zagranie będzie bardzo istotne, nie będzie już takiego luzu, że jak się straci bramkę, to się nic nie stanie - powiedział trener krakowian Orest Lenczyk. Piłkarze Cracovii, którzy dzięki udanej końcówce rundy jesiennej awansowali na dziewiąte miejsce w tabeli, co prawda rozpoczęli treningi 4 stycznia, ale wcześniej zgodnie z długoletnią tradycją wybiegli na boisko na noworoczny trening. Pierwszy zespół "Pasów" pokonał drużynę Młodej Ekstraklasy 3:0, a pierwszą bramkę w 2010 roku - o godz. 12.35 - zdobył Dariusz Pawlusiński. Po kilku dniach spędzonych w Krakowie, podopieczni Lenczyka wyjechali na pierwszy obóz. W Spale byli do 20 stycznia. Nim wyjechali na drugie zgrupowanie - 8-21 lutego na Cyprze - krakowianie zagrali w sumie cztery sparingi. Dopiero we wtorek wyjaśniła się sprawa, gdzie "Pasy" będą wiosną podejmować ligowych rywali. Ich stadion jest przebudowywany (ma być gotowy w jesienią tego roku) i do tej pory jako gospodarze występowali na obiekcie Stadionie Ludowym w Sosnowcu. Zimą niemal do ostatniej chwili przed inauguracją sezonu trwały prace przy dostosowaniu do wymogów ekstraklasy obiektu w Nowej Hucie. Ostatecznie - po wizytacji przedstawicieli Komisji Licencyjnej PZPN - wyrażono zgodę na grę Cracovii na tym stadionie. Zimą do Cracovii przybyli: Krzysztof Kaliciak (z GKS Katowice), Wojciech Łuczak (Willem II Tilburg, Holandia), Aleksandr Suvorov (Sheriff Tyraspol), a odeszli: Konrad Cebula (Górnik Zabrze), Bartłomiej Dudzic (GKS Katowice), Jakub Grzegorzewski (Odra Wodzisław), Dariusz Kłus (Zagłębie Sosnowiec), Damian Misan (Miedź Legnica), Kamil Witkowski (szuka klubu). Piłkarze z Krakowa rozegrali osiem sparingów: z Polonią Bytom 0:3, z Zagłębiem Sosnowiec 6:0, z Resovią Rzeszów 4:3, z Chimki Moskwa 0:0, ze Slovanem Liberec 2:0, ze Skonto Ryga 0:1, z młodzieżową drużyną Dynama Kijów 0:1 i Uralem Swierdłowsk Obłast 1:3.