Drużyna z Małopolski, która swoje utrzymanie zawdzięcza przede wszystkim Jarosławowi Tomickiemu, ze względów finansowych wycofała się z rozgrywek elity tenisa stołowego. Jej czołowy zawodnik - Jarosław Tomicki powrócił do Bytomia, gdzie razem z nowo pozyskanymi: Czechem Martinem Pavlicą i Chińczykiem Wang Chengiem oraz Grzegorzem Iwaniukiem mieli powalczyć w I lidze o powrót do grona najlepszych zespołów elity tenisa stołowego. Jednak dzięki wycofaniu się z rozgrywek superligi zespołu z Trzebini, tenisiści Silesii Miechowice mają ułatwione zadanie. Wystarczy, że w sierpniowym dwumeczu barażowym pokonają zespół GLKS Nadarzyn, który podobnie jak bytomianie spadł z superligi. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie tenisiści przegrali z Nadarzynem na wyjeździe 1:3, zaś u siebie pewnie pokonali rywali z Mazowsza 3:0. Teraz, kiedy w składzie bytomskiego zespołu są: Tomicki, Pavlica, Iwaniuk i utalentowany chiński zawodnik Wang Cheng tenisiści nie powinni mieć żadnych problemów z pokonaniem drużyny z Mazowsza, w której również zaszły spore zmiany w składzie. Z zespołu odszedł m.in.: doświadczony Marcin Kusiński, jednak do klubu przybyli dwaj utalentowani zawodnicy: Michał Bańkosz z AZS Wrocław oraz Aleksander Werecki, który zdobył w tym roku złoty medal Pucharu Polski Młodzików. O wyniku sierpniowych baraży zadecyduje jednak doświadczenie i ogranie tenisistów obu drużyn. Miejmy nadzieję, że podopieczni Michała Napierały rozstrzygną barażowe spotkania na swoją korzyść i będą podobnie jak w zeszłym sezonie dostarczać nam wielu emocji i wrażeń na najwyższym szczeblu rozgrywek. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Bytom.