Skauci piątej drużyny Serie A na Tomasza Jodłowca zwrócili uwagę już latem zeszłego roku, jednak z transferu nic nie wyszło. Włosi nie zrezygnowali z utalentowanego obrońcy Polonii Warszawa i w przerwie zimowej znów podjęli rozmowy w sprawie jego kupna. Wydaje się jednak, że i tym razem zostaną odprawieni z kwitkiem. Nie dlatego, że nie mogą dojść do porozumienia z władzami klubu z Konwiktorskiej, lecz dlatego, że na przeprowadzkę nie ma ochoty sam piłkarz. 23-letni zawodnik, za którego Napoli już w zeszłym roku było skłonne zapłacić 1,4 miliona euro nie zamierza barw klubowych zmieniać aż do końca sezonu. Łatwiej Włochom może pójść w przypadku lewego pomocnika Legii Warszawa Macieja Rybusa. Działacze klubu mają wybrać się do Polski, aby ocenić przydatność 19-letniego zawodnika i zorientować się w możliwościach przeprowadzenia jego transferu. Reprezentacyjny bramkarz "Kogutem"? Hitem obecnego okienka transferowego okazałyby się na pewno przenosiny bramkarza reprezentacji Polski do Tottenhamu Hotspur. I wbrew pozorom nie chodzi tutaj o byłego golkipera Legii, grającego obecnie w Celticu Glasgow Artura Boruca, lecz o zawodnika Czarnych Koszul Sebastiana Przyrowskiego. Sprawa owiana jest jednak wielką tajemnicą i zarówno działacze, jak i zawodnik, mówią o niej raczej niechętnie. - O tym wie tylko mój menedżer. Powiedziałem mu, by nie zawracał mi głowy drobnymi transferami, a dał znać jak naprawdę będzie coś poważnego. Jednak na razie nie ma nic konkretnego do zaproponowania - zapewniał Przyrowski w rozmowie z dziennikiem "Polska". Jednak nieoficjalnie wiadomo, że "Przyroś" jest już w Londynie i czeka na złożenie podpisu pod "kontraktem życia". W tym sezonie modna Grecja Nieco w cieniu jeszcze niedoszłych transferów pozostają te sfinalizowane. A niektóre były nie mniej spektakularne. Po zakończeniu rundy jesiennej szeregi Legii Warszawa opuścili Edson i Aleksandar Vukovic. Pierwszy znalazł przystań w brazylijskim pierwszoligowcu Clube Náutico Capibaribe Recife, z którym związał się rocznym kontraktem. Drugi wybrał kierunek grecki i dołączył do występującego w Iraklisie Saloniki byłego bramkarza Wojskowych Wojciecha Kowalewskiego. W ślady Vukovica podążył pomocnik Polonii Piotr Piechniak, który przeszedł do APÓ Levadiakós. Zdążył nawet zadebiutować w nowej drużynie w zwycięskim meczu z Arisem Saloniki. Stolicę opuścił, przynajmniej na razie, Mikel Arruabarrena, który na pół roku przeniósł się do hiszpańskiego drugoligowca SD Eibar. Stołeczne drużyny jednak nie tylko się "pozbywały" zawodników, ale również sprowadzały nowych. Na Łazienkowską trafił Tomasz Jarzębowski. Popularny "Jarza" wraca do Warszawy po trzech latach spędzonych w PGE GKS Bełchatów. Z kolei Polonię zasilili grający w Lechii Gdańsk świeżo upieczony kadrowicz Leo Beenhakkera Łukasz Trałka oraz Adrian Mierzejewski. - To młody chłopak obdarzony nietuzinkowym talentem. To spełnienie pierwszego z transferowych życzeń - wyjaśnia dyrektor sportowy Polonii Tadeusz Fajfer. Rafał Skórski, redakcja.warszawa@echomiasta.pl