Asseco Resovia - AZS Politechnika 3-0 (25:16, 25:13, 25:16) Resovia: Woicki, Gierczyński, Wika, Oivanen, Perłowski, Hernandez oraz Ignaczak (libero) Kusior. Politechnika: Położewicz, Rybak, Buszek, Kapelus, Kłos, Gladyr oraz Wojtaszek (libero), Neroj, Skórski Sędziowali: W. Maroszek (Żory) i J. Hojka (Wrocław). Hala Podpromie. Widzów 4300. MVP: Krzysztof Gierczyński. - Z każdym meczem się rozwijamy i jesteśmy coraz silniejszą drużyną. Nasza forma rośnie i miejmy nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze, którą musimy podążać - stwierdził po sobotnim meczu szkoleniowiec Asseco Resovii, Ljubo Travica. Gospodarze potrzebowali zaledwie 66 minut gry, by pokonać po jednostronnym pojedynku zespół ze stolicy. Resoviacy zdecydowanie przewyższali rywali we wszystkich elementach (świetnie spisywali się szczególnie w obronie). Mimo tak efektownej wygranej, zespół trenera Ljubo Travicy nie poprawił swojej pozycji przed fazą play-off, bowiem ZAKSA nie straciła punktu w Radomiu. - Nie ma co oglądać się na innych, tylko trzeba koncentrować na własnej grze. Nie chcemy kalkulować przed play-offami, które rządzą się swoimi prawami i wszystko się może zdarzyć. Teoretycznie lepsze byłoby drugie miejsce po sezonie zasadniczym, ale jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy wygrywać z każdym przeciwnikiem. Teraz zaczyna się gra na nowo - stwierdził szkoleniowiec Asseco Resovii. Przyjemna gra Ostatni mecz w sezonie zasadniczym był jednostronnym pojedynkiem, a zespół z Warszawy ani na moment nie był w stanie zagrozić dobrze dysponowanym resoviakom. - Przyjemnie się nam wszystkim grało - mówi Paweł Woicki. - Nie pozwoliliśmy rozwinąć skrzydeł Politechnice i to było dla nas najważniejsze. Nasz poziom gry nie jest jakiś superrewelacyjny, ale całkiem wysoki. Zobaczymy jak nasza gra będzie wyglądała w play-off, gdzie rozgrywa się zupełnie inne spotkania. Jesteśmy jednak dobrej myśli, że wszystko potoczy się dobrze do samego końca - twierdzi rozgrywający zespołu z Rzeszowa. Dobra passa Dla ekipy trenera Ljubo Travicy było to już siódme (łącznie z meczami Pucharu Polski) zwycięstwo z rzędu, w tym szóste bez straty seta. - Wyszliśmy mocno skoncentrowani i pokazaliśmy walkę do końca - opisuje Krzysztof Ignaczak. - Poziom naszej gry przez całe spotkanie był wysoki. Rywal nie był w stanie nam zagrozić. Wspaniałą pracę wykonują nasi statystycy, analizując bardzo skrupulatnie zespół rywali. Dobra taktyka plus nasza gra daje efekty. Z meczu na mecz spisujemy się coraz lepiej, co może w kontekście Pucharu Polski i play-off tylko cieszyć - uważa libero zespołu z Rzeszowa. Odmieniony zespół Kapitan zespołu z Warszawy, Radosław Rybak, z uśmiechem odetchnął, gdy do hali Podpromie dotarła wiadomość, że Asseco Resovia do play-offów przystąpi z trzeciego miejsca. - Cieszę się, że nie zagramy z Resovią - mówił. - To jest zupełnie inaczej grający zespół niż na początku sezonu. Jeśli Resovia utrzyma taki poziom jak dziś pokazała, to każdemu będzie bardzo ciężko wygrać. Myślę, że przy takiej ich formie to nawet nie są bez szans w starciu z Bełchatowem. My, niestety, nie mieliśmy nic do powiedzenia w konfrontacji z Resovią, przegraliśmy bardzo wyraźnie. Widać było ogromną różnicę, jeśli chodzi o dwa podstawowe elementy: przyjęcie i zagrywkę. W takim przypadku ciężko jest nawiązać walkę - uważa atakujący Politechniki. Problemy z halą Resoviacy, w poniedziałek ze względu, że hala na Podpromiu zajęta jest przez łuczników, którzy rywalizować będą w HMŚ, obiorą kurs na Spałę, gdzie w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich szlifować będą formę przed najważniejszą częścią sezonu. W piątek przemieszczą się do Kielc, gdzie od soboty rozgrywany będzie Final Four Pucharu Polski, a następnie po turnieju znów powrócą do Spały na kolejny tydzień treningów. Pierwsze dwa mecze fazy play-off odbędą się natomiast nie 13-14.03., jak wcześniej planowano, ale 17--18.03. (wtorek, środa), bowiem w ww. terminie w hali na Podpromiu odbędą się targi. - Nie mamy innego wyjścia, jak wyjechać do Spały, gdzie warunki do zajęć są wyśmienite. Szkoda tylko, że po przyjeździe przed jakże ważnymi meczami play-off trenować będziemy na Podpromiu tylko raz - kończy Łukasz Perłowski. Wyniki innych meczów: AZS UWM Olsztyn - Domex Tytan AZS Częstochowa 2-3 (25:16, 27:29, 25:16, 24:26, 19:21), Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 0-3 (22:25, 26:28, 30:32), Jadar Radom - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 1-3 (26:24, 13:25, 23:25, 23:25), Delecta Bydgoszcz - Trefl Gdańsk 3-1 (25:14, 25:20, 18:25, 25:18). 1. PGE Skra 18 45 51-19 2. Zaksa 18 40 49-28 3. Asseco Resovia 18 39 43-23 4. Jastrzębie 18 32 40-31 5. AZS O. 18 27 34-34 6. AZS Cz. 18 25 35-39 7. Politechnika 18 22 33-41 8. Delecta 18 18 29-45 9. Jadar 18 15 20-43 10. Trefl 18 7 19-50 Osiem czołowych zespołów zagra w play-off. Dwa ostatnie, Jadar Radom i Trefl Gdańsk, walczyć będą w barażu o utrzymanie. Zespoły PlusLigi przystąpią do rywalizacji po dwutygodniowej przerwie. 7-8 marca w Kielcach rozegrany zostanie finałowy turniej Pucharu Polski. W I rundzie play off zespoły zagrają według schematu - pierwszy z ósmym, drugi z siódmym, trzeci z szóstym i czwarty z piątym. Gospodarzami pierwszych dwóch spotkań będą zespoły, które zajmą wyższe miejsce w tabeli po fazie zasadniczej. Rywalizacja zakończy się, gdy któryś z zespołów odniesie trzy zwycięstwa. Drużyny z miejsc 9 - 10 walczyć będą w barażu (do 4 zwycięstw) o utrzymanie się w PlusLidze. Pokonany spadnie do I ligi. Zwycięzca zmierzy się w kolejnym barażu z drugim zespołem I ligi. Do PlusLigi awansuje natomiast zwycięzca I ligi. Rafał Myśliwiec