36-latek twierdził, że źle się czuje. Kiedy ekipa przyjechała na miejsce okazało się, że "pacjent" nie wymaga żadnej pomocy. Wezwał pogotowie, bo padał deszcz, a on - w drodze do domu - nie chciał zmoknąć. 36-latkiem "zaopiekowali" się więc policjanci. Za bezpodstawne wezwanie ambulansu odpowie teraz przed sądem. Maciej Grzyb