Tuż przed rozpoczęciem turnieju wydawało się, że rozpęta się burza, jednak tylko pociemniało, powiało i przeszło bokiem. Na szczęście, bo z miejscowości, przez które burza przeszła, docierały do organizatorów informacje o ogromnej pompie. Lubięcin miał tego dnia chyba układ z niebem. Dramat Zorzy O 14.00 mecz o V miejsce mieli rozegrać piłkarze z Lipin z rywalami z Kiełcza, jednak ten drugi zespół na mecz nie przyjechał. O 15.00 na boisku oko w oko stanęli piłkarze Pogoni Przyborów i Zorzy Nowe Żabno. W pierwszej połowie bramki nie padły, zespoły grały równo, choć bardziej niebezpieczni byli piłkarze Pogoni. Potwierdzili to w drugiej połowie zdobywając gola na 1:0. Cały mecz zespoły grały ostro, kości trzeszczały, nikt chyba jednak nie przypuszczał, że w drugiej połowie rozegra się taki dramat. Podczas jednej z akcji ofensywnych piłkarzy Zorzy, interweniujący w sytuacji sam na sam w polu karnym bramkarz Pogoni tak niefortunnie wybijał piłkę nogami, że na wyprostowanych nogach z impetem trafił w nogi rywala a po boisku poniósł się trzask. Szybko okazało się, że noga piłkarza z Nowego Żabna jest złamana. Mecz przerwano i czekano na pogotowie. Po półgodzinnej przerwie mecz wznowiono rzutem karnym dla Zorzy. Był remis a Pogoń grała w osłabieniu, bo po faulu w polu karnym bramkarz z Przyborowa otrzymał czerwoną kartkę. Grając w przewadze piłkarze z Nowego Żabna strzelili jeszcze jedną bramkę i wygrali 2:1 zajmując trzecie miejsce w turnieju. Mecz walki W finale spotkały się zespoły gospodarzy, Błękitnych Lubięcin i Czarnych Rudno. Przeważali piłkarze z Rudna, do przerwy zdobyli prowadzenie po strzale Daniela Bebrysa. W 55. minucie akcję wykończył Kubaszewski i było 2:0. Na boisku było chwilami nerwowo, jednak prowadzący spotkanie Damian Papis skutecznie pilnował porządku i nie doszło do większych awantur, tak jak miało to miejsce w półfinałach w Rudnie. W środę bowiem ciśnienia nie wytrzymali piłkarze z Kiełcza i w meczu z Zorzą Nowe Żabno doszło do bijatyki. Wspominając te wypadki prezes Czarnych i tym samym organizator półfinałów Wiesław Gierdal zaznaczył, że nie będzie tolerował takich postaw i będzie robił wszystko, by takie zespoły z turnieju wykluczać. Puchar za szalik Po meczu doszło do dekoracji zwycięzców. Puchar z rąk wójta Jarosława Dykiela odebrał piłkarz Czarnych Marek Kasper i Prezes Wiesław Gierdal. W zamian za puchar wójt otrzymał... szalik Czarnych Rudno. Najlepszym bramkarzem turnieju wybrano Marcina Korotyszewskiego z Czarnych, który w turnieju nie wpuścił ani jednego gola. To ciekawy turniej integrujący piłkarzy z okręgówki, A-klasy i B-klasy z terenu gminy. Zespoły mają okazję powalczyć o to, kto jest najsilniejszy na naszym lokalnym podwórku. Szkoda jedynie, że czasami owa "okazja do powalczenia" przybiera takie formy, kiedy emocje biorą górę nad rozsądkiem. Gratulujemy wszystkim uczestnikom turnieju. Marek Grzelka