- Przez trzy dni najlepsi zawodnicy z kilkunastu państw walczyć będą na szable, szpady i florety. Oprócz europejskiej czołówki, kibice będą mieli okazję zobaczyć w akcji reprezentantów z odległych krajów, m.in. z Hongkongu, Malezji czy Tajlandii - poinformował Tadeusz Nowicki, prezes IKS AWF Warszawa, który to klub jest głównym organizatorem turnieju. W niedzielę o godzinie 14 rozpocznie się gala finałowa, podczas której dojdzie do pierwszego w Polsce pojedynku niewidomych szermierzy. Jak zaznaczył Nowicki, zawody o Szablę Klińskiego to jedna z największych na świecie tego rodzaju imprez sportowych. Ze względu na znaczną liczbę startujących i udział niemal całej (z wyjątkiem Chińczyków) czołówki, zawody mają wysoki współczynnik punktowy w prowadzonym przez międzynarodowe władze (IPC i IWFC) rocznym rankingu Pucharu Świata. - A to oznacza, że zdobyte w Warszawie medale oraz inne zajęte w turnieju miejsca będą miały istotne znaczenie w uzyskaniu kwalifikacji na najbliższe mistrzostwa świata Paryż 2010 oraz igrzyska paraolimpijskie Londyn 2012 - dodał prezes. Jego zdaniem największe szanse z polskiej ekipy mają m.in. medaliści paraolimpijscy z Pekinu - Dariusz Pender we florecie i Radosław Stańczuk w szpadzie oraz aktualny mistrz Europy w szabli Stefan Makowski.