Leszczynianie przerwali pasmo porażek. Pierwsza część tego spotkania była dość ostra, sporo było walki, ale generalnie w środku pola. Polonia miała dwie sytuacje do zmiany rezultatu. Najpierw po dośrodkowaniu Bzdęgi piłka trafiła w Łukasza Pujanka, a kolejną groźną sytuacją był rzut wolny. Rywal praktycznie ani razu w pierwszych 45 minutach nie zagroził bramce strzeżonej przez Tomczaka. II połowa była bliźniaczo podobna, z tym, że leszczynianie przeprowadzali więcej akcji oskrzydlających. W 59 minucie po jednej z takich akcji Rosadziński wepchnął piłkę do siatki rywala z najbliższej odległości. Polonia nastawiła się potem na utrzymanie wyniku i na kontry. W 67 minucie kapitalną akcją popisał się powracający po kontuzji do zespołu Bogumił Ceglarek. Piłkarz ten przejął futbolówkę w środku pola, wyprzedził obrońcę wbiegł w pole karne i będąc faulowanym przez bramkarza zdołał jeszcze oddać piłkę do Jakuba Pujanka, który dopełnił formalności, podwyższając na 2:0. Później idealną sytuację bramkową miał jeszcze Rosadziński, ale mając przed sobą już pustą bramkę trafił w poprzeczkę. Arka w końcówce próbowała się odgryźć, ale kończyło się tylko na rzutach rożnych i jednym oddany strzale. - Było większe zaangażowanie piłkarzy i mamy inny wynik, choć nie brakowało też problemów. Sporo uwag mam do II linii. Ta wygrana na pewno poprawiła nam humory i myślę, że pozwoli uwierzyć chłopakom w swoje możliwości - powiedział Jerzy Radojewski, trener Polonii 1912 Leszno. Arka Nowa Sól - Polonia 1912 Leszno 0:2 (0:0) Bramki: 0:1 Rosadziński (59), 0:2 J.Pujanek (67) Polonia: Tomczak - Wiśniewski (46 Piech), Para, Jędrusiak, Siwy - Lipiec, Art.Jęsiek (63 Ceglarek), Tomkowiak, Ł.Pujanek, Bzdęga (46 Rosadziński) - Szymański (46 J.Pujanek) Teraz Polonię czeka odpoczynek od spotkań sparingowych. Kolejne rozegrają 2 marca z Piastem Kobylin. Mecz ten odbędzie się prawdopodobnie w Jarocinie. andre