- Atakowaliśmy bramkę rywali, ale niestety nam nie wychodziło. Najpierw Marcin Jankowski trafił w poprzeczkę. Niewykorzystane okazje się mszczą. GKS Tychy dostał rzut karny. Co prawda wątpliwy, ale zemściło się to na nas i gospodarze prowadzili już 1:0. Ta bramka ustawiła całe spotkanie - powiedział Dariuszowi Śliwińskiemu zawodnik Pogoni. Dariusz Śliwiński: Tychy czymś was zaskoczyły? Tomasz Rydzak: Mieliśmy przeanalizowane to w jaki sposób gra rywal, ale mieliśmy w tym meczu niefart i niestety ponieśliśmy porażkę... Dariusz Śliwiński: Jakie nastroje panują w drużynie po tym meczu? Tomasz Rydzak: Na pewno będzie trochę nerwowo, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze. Tak mi się wydaję, że podniesiemy się z tego. Musimy. Gramy teraz u siebie, a na własnym stadionie wiadomo, że gra się nam lepiej, bo jest wsparcie kibiców, które bardzo nam pomaga. Dariusz Śliwiński: Twój występ pomimo porażki, nie był wcale taki zły... Tomasz Rydzak: Nie chciałbym oceniać swojego występu. Od tego jest trener. Informacja pochodzi z oficjalnej strony klubu Pogoń Szczecin SA.