W spotkaniu udział wzięli także: prezes ŁKS PSS Dariusz Gałązka, skarbnik miasta Krzysztof Mączkowski, radni Jarosław Berger, Dariusz Joński, Rafał Reszpondek i Sebastian Tylman, senator Maciej Grubski, prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok, prokurent starej spółki Marek Łopiński, menadżer klubu Tomasz Kłos i kapitan zespołu Marcin Adamski. Nie zabrakło także przedstawicieli Stowarzyszenia Kibiców ŁKS. Według skarbnika miasta, nie ma możliwości prawnej dokapitalizowania spółki o kwotę 3,6 miliona złotych. Powstała ona bowiem po to, by promować miasto poprzez sport i z magistratu pieniądze tylko na ten cel mogą spłynąć do ŁKS. Prezydent Tomasz Sadzyński zobowiązał prezesa Dariusza Gałązkę, by ten do 19 lutego przedstawił sprawozdanie na temat możliwości wprowadzenia inwestora do ŁKS, choć nie wiadomo, czy ten wciąż zainteresowany jest przejęciem klubu z al. Unii Lubelskiej. - Przez ostatnie cztery dni, 90 proc. mojego zaangażowania w sprawy bieżące Łodzi, to była kwestia ŁKS. Piłka jest wciąż w grze i wszystkim zależy, by walczyć o klub. Sytuacja jest bardzo trudna. Jutro mam zamiar przedstawić ją Radzie Miejskiej - powiedział prezydent Tomasz Sadzyński. W czwartek odbędzie się posiedzenie zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, na którym włodarze związku mają zająć się sprawą ŁKS. Ten jednak najpierw musi zostać włączony w poczet członków ŁZPN. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony UM Łódź