W pierwszej połowie spotkania nie było klarownych sytuacji do zdobycia gola, a obie drużyny miały duże problemy ze sforsowaniem obrony rywala. W tej części gry w szeregach gospodarzy najwięcej emocji wywołała sytuacja, w której w polu karnym Wisły Cleber próbował wybić piłkę spod nóg Mate Lacicia. Zdaniem bełchatowian obrońca gości trafił w nogi zawodnika PGE GKS. Bełchatowianie domagali się rzutu karnego, jednak sędzia Marcin Borski nie przerwał gry. Kwadrans po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie. Piłkę zagraną przez Jacka Popka z własnej połowy Grzegorz Kuświk przedłużył głową do biegnącego lewą stroną boiska Macieja Małkowskiego. Pomocnik gospodarzy wygrał pojedynek biegowy z Osmanem Chavezem, który próbował jeszcze wślizgiem zablokować strzał rywala. Nie udało mu się, a piłka po uderzeniu Małkowskiego z ostrego kąta wpadła w długi róg bramki Mariusza Pawełka. Goście wyrównali dziewięć minut przed końcem meczu. Wychodzącego na czystą pozycję Pawła Brożka w polu karnym przewrócił Grzegorz Baran. Zawodnik gospodarzy za to przewinienie został ukarany czerwoną kartką, a goście stanęli przed szansą strzelenia gola z rzutu karnego. Okazji nie zmarnował Rafał Boguski, który płaskim uderzeniem w lewy róg pokonał Łukasza Sapelę.