- Musimy poruszyć murami miasta i pokazać, że nie będziemy biernie przyglądać się stopniowej degradacji organizacyjno-finansowej Wisloki. - Idziemy wszyscy! - czytamy na stronie dębickiego klubu. - Wszyscy muszą być trzeźwi i nikt nie może dać się sprowokować ani wszczynać żadnych burd. Wszyscy biorą ze sobą biało-zielone szaliki. Tym razem to ma być pokojowa manifestacja. - Dobrze by było gdyby do tej akcji włączyli się wszyscy którzy mieli i maja cos wspólnego z klubem: zapaśnicy siatkarki piłkarze, trenerzy, działacze i byli zawodnicy - wylicza internauta o nicku japale. - Tylko wtedy pokażemy ze Wisłoka to nie tylko "kibole" ale także dzieci młodzież i starszyzna, która tworzyła historię klubu. - Manifestacja musi być absolutnie pokojowa, wszystkie służby porządku publicznego muszą być traktowane jak powietrze, a jednocześnie musimy stosować się do ich poleceń - pisze śmierć poety. - Żadnej agresji i wulgarności. Jutro "wyspowiadany" przez kibiców powinien zostać Ryszard Kaczor, radny i szef miejskiej komisji sportu, który publicznie afiszuje się sympatią do Wisłoki. Na zdjęciu w towarzystwie czapeczek dębickiego klubu. pg