Nawet gra na innej hali nie przeszkodziła podopiecznym Aleksandra Litowskiego w pokonaniu przeciwników. Początkowo mecz był bardzo zacięty i aż do dziesiątej minuty była walka gol za gol. Jednak później zespół narzucił przeciwnikowi swój styl gry. Bardzo dobrze funkcjonowała też obrona i kontratak. Dzięki temu kielczanie bardzo szybko zdobywali coraz większe prowadzenie. Tak konsekwentnie grali do końca pierwszej połowy i wypracowali przewagę ośmiu bramek. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 21:13. W drugiej połowie zespół gości wziął się do odrabiania strat i po dziesięciu minutach doszli do stanu 23:20. Ale zespół nie poddał się i nie dał dogonić przeciwnikowi, w konsekwencji czego zaczął znowu powiększać przewagę bramkową. Powiększył ją do sześciu bramek i konsekwentnie utrzymywał do końca spotkania. Mecz zakończył się wygraną kielczan 36:30. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Vive Kielce.