Lechia rozpoczęła rundę rewanżową zdecydowanie lepiej od swojego piątkowego rywala. Biało-zieloni zremisowali z Polonią 1:1, podczas kiedy Pogoń przegrała w Lubinie z Zagłębiem 0:3. - Po porażce w Lubinie szczecinianie z pewnością są podrażnieni i w Gdańsku zrobią wszystko, aby zmazać tę plamę na piłkarskim honorze. My jednak również nie jesteśmy w najlepszych humorach po meczu w Warszawie. Remis 1:1 z Polonią to dla nas wielkie rozczarowanie. W 83 minucie objęliśmy przecież prowadzenie i powinniśmy spokojnie utrzymać je do końca spotkania. Żal straconych dwóch punktów, które mieliśmy na wyciągnięcie ręki - dodał Kaczmarek. Szkoleniowiec Lechii zgadza się z opinią, że przeciwko Polonii Lechia nie zagrała zbyt dobrego meczu. - Powiedzmy szczerze, to było słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Owszem, potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, ale nasze akcje kończyły się 30 metrów przed bramką rywala. Później brakowało dokładnego i mądrego podania. Z drugiej strony bramka dla nas padła po zagraniach na jeden kontakt, której nie powstydziłby się żaden zespół świata. Mecz z Polonią to jednak historia. Teraz koncentruję się na kolejnych konfrontacjach - dodał Kaczmarek. Gdańszczan czekają teraz dwa spotkania przed własną publicznością - z Pogonią i Koroną. W rundzie jesiennej biało-zieloni pokonali te zespoły na wyjeździe - 2:0 w Szczecinie i 1:0 w Kielcach. - Do Warszawy jechaliśmy po trzy punkty, ale tego celu nie udało nam się zrealizować. Dlatego tym bardziej chcemy wygrać z Pogonią i Koroną na własnym stadionie. Nasz plan to zdobycie sześciu punktów w dwóch najbliższych potyczkach - zapowiedział najstarszy szkoleniowiec T-Mobile Ekstraklasy. Warto dodać, że Lechia nie odniosła zwycięstwa w czterech ostatnich ligowych meczach. Trener Kaczmarek podkreśla, że Pogoń, chociaż jest beniaminkiem, ma w swoim składzie wielu starszych i doświadczonych zawodników. - To nie jest drużyna młodzieniaszków. W każdej formacji szczecinianie mają wartościowego lidera, jak Hernani w obronie, czy też Edi Andradina i Kolendowicz w pomocy. Trudno przewidzieć, kto zagra w w Gdańsku, bo po porażce z Zagłębiem w tym zespole mogą zajść jakieś zmiany w składzie. Na pewno nie wystąpi obrońca Przemysław Pietruszka, który otrzymał czwartą żółtą kartkę - zauważył. Przed meczem z Pogonią gdański szkoleniowiec nie wyklucza również roszad w swoim zespole. - Jednej, a nawet dwóch zmian w porównaniu do spotkania z Polonią można się spodziewać. Mam spore pole manewru, bo wszyscy zawodnicy są zdrowi i nikt nie pauzuje za kartki. Wiele powinno się wyjaśnić po czwartkowym treningu, który zakończy mikrocykl przed meczem z Pogonią. Chcę również jeszcze raz obejrzeć Pogoń w meczu z Lubinem. Taka analiza także powinna pomóc w wybraniu optymalnego zestawienia na piątkowe spotkanie - podsumował Bogusław Kaczmarek.