27-letni pomocnik wyjechał z Gutowa Małego w niedzielę po meczach sparingowych z Lechią Gdańsk. Durić musiał udać się do swojego rodzinnego kraju, by załatwić sprawy osobiste. Cała podróż zajęła piłkarzowi zaledwie kilkadziesiąt godzin. Gracz mistrza Bośni i Hercegowiny - HSK Zrinjski - we wtorek wziął już udział w drugim treningu Widzewa. W zajęciach brali także udział Piotr Grzelczak oraz Radosław Kursa. Obaj zawodnicy dołączyli do drużyny wczoraj wieczorem. Grzelczak powrócił do Widzewa po rocznym wypożyczeniu do Pelikana Łowicz, a Kursa przez ostatnie kilka miesięcy leczył kontuzję. Oczywiście z zespołem trenuje Kameruńczyk Franck Michel. We wtorek - tradycyjnie - piłkarze z al. Piłsudskiego ćwiczyli dwukrotnie. Treningi odbyły się na boisku. Rano drużynie towarzyszyła upalna pogoda, zaś po południu warunki do zajęć były wręcz idealne. Piłkarze dużo biegali, a także rozegrali wiele meczów w siatkonogę. Wszystko odbyło się na specjalnie przygotowanych do tego boiskach. W najbliższą sobotę Widzew rozegra kolejny mecz sparingowy. Przeciwnikiem łodzian będzie Wisła Płock. Z obecnej kadry Widzewa na obozie nie ma tylko Wojciecha Jarmuża oraz Roberta Kowalczyka. Pierwszy nadal leczy kontuzję, jaką doznał jeszcze w poprzednim sezonie. Drugi zaś od dziś przebywa na kilkudniowych testach w pierwszoligowym Zniczu Pruszków. Kowalczyk wystąpił nawet we wtorkowym meczu kontrolnym Znicza ze Legią Warszawa. Napastnik zagrał 45 minut, a pierwszoligowiec przegrał 4:1. Oprócz wymienionej dwójki, reszta zawodników jest zdrowa i nie narzeka na jakiekolwiek urazy bądź kontuzje. Robak jeździł na...motorze Od pierwszego dnia zgrupowania Widzewa w Gutowie Małym treningi drużyny ogląda wierny kibic. Sympatyk łódzkiego klubu mieszka niedaleko centrum piłkarskiego, więc pojawia się niemal na każdym treningu zespołu. Jego cechą charakterystyczną jest to, że przyjeżdża na motorze. We wtorek o krótką podróż pojazdem po ośrodku poprosił go Marcin Robak. Informacja pochodzi z oficjalnej strony KS Widzew Łódź.