Po piątkowym sukcesie nad Cracovią dziś Energa Stoczniowiec triumfowała na wyjeździe nad GKS Tychy 3:2 (1:1, 2:0, 0:1). Kolejne starcie tych drużyn najwcześniej w półfinale. Bramki: 1:0 Gonera - Parzyszek 2:17 (w podwójnej przewadze) 1:1 Jankowski 7:53 1:2 Strużyk - Urbanowicz 21:03 1:3 Rzeszutko - Pospisil 30:19 (w podwójnej przewadze) 2:3 Sokół - Bagiński 51:30 Jeśli ktoś tydzień temu postawiłby, że tyszanie nie osiągną 100 punktów, byłby uznany za osobę, która na hokeju nie zna się wcale. Tymczasem GKS przegrał trzy ostatnie mecze, a mimo to zachował pierwsze miejsce w tabeli PLH. Z kolei kapitalny finisz "Stoczni" nie pozwolił na zajęcie lepszej pozycji wyjściowej do play off niż czwarta. Oznacza, to że jeśli lider poradzi sobie w pierwszej pucharowej rundzie z KH Sanok, a gdańszczanie wyeliminują Wojasa Podhale Nowy Targ (początek rywalizacji 15 lutego), to ponownie te drużyny spotkają się w półfinale. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że GKS odpuścił niedzielny pojedynek. Wręcz odwrotnie. Gospodarze od pierwszych minut osiągnęli przewagę. Tylko Przemysławowi Odrobnemu, najlepszemu zawodnikowi meczu, biało-niebiescy zawdzięczali, że w dwóch pierwszych tercjach skończyło się tylko na jednym golu, straconym w podwójnym osłabieniu. - Wygraliśmy zasłużenie, choć oddaliśmy mniej strzałów. Pod nasze dyktando była druga tercja. Bałem się nieco o kondycję, bo graliśmy "15". W ostatniej minucie rywale wycofali nawet bramkarza, ale utrzymaliśmy korzystny wynik - podkreśla Henryk Zabrocki, szkoleniowiec zwycięzców. O sukcesie gdańszczan zadecydowały dwa gole bez własnych strat w drugich dwudziestu minutach. Najpierw rewelacyjny junior, Mateusz Strużyk wykorzystał podanie Macieja Urbanowicza. Niemal zaś w połowie meczu Jarosław Rzeszutko zmienił lot krążka po strzale z dystansu Mateusza Rompkowskiego. Pozostałe wyniki 46. kolejki o miejsca 1-6: Naprzód Janów - Zagłębie Sosnowiec 3:7 (1:3, 1:2, 1:2), ComArch Cracovia - Wojas Podhale Nowy Targ 4:2 (3:0, 0:1, 1:1); o miejsca 7-10: Unia Oświęcim - KH Sanok 5:6 po dogrywce (3:2, 2:1, 0:2; 0:1), TKH Toruń - Polonia Bytom 6:4 (2:2, 3:1, 1:1). Autor: jag