Zdobycie Pucharu Polski to największy sukces w krótkiej, bo zaledwie 4-letniej historii zespołu. Działaczom Budowlanych udało się wówczas znaleźć sponsora, który nie chciał finansować istniejącej w klubie sekcji rugby, tylko siatkówkę. Spełniając jego życzenie, "od zera" stworzyli zespół, który pod wodzą trenera Jacka Pasińskiego przystąpił do rozgrywek 3. ligi. W tej klasie Organika była tylko jeden sezon. Podobnie było w 2. lidze. Podopiecznych Pasińskiego nie były również w stanie zatrzymać w ubiegłym roku zespoły występujące na zapleczu PlusLigi Kobiet. Niewiele gorzej było w najwyższej klasie rozgrywkowej bieżącego sezonu, w którym zespół grał już pod wodzą Wiesława Popika. Rundę zasadniczą łodzianki zakończyły na czwartym miejscu za Muszynianką Fakro Muszyna, Aluprofem Bielsko-Biała i MKS Dąbrowa Górnicza. Ekipy te w miniony weekend walczyły z łodziankami o Puchar Polski i tę rywalizację przegrały. Po 24 latach trofeum wróciło do Łodzi. W 1986 roku miały je siatkarki ŁKS. - Powiedziałem dziewczynom, że do Poznania na finałowy turniej przyjechaliśmy pociągiem pośpiesznym. Po pierwszym meczu przesiedliśmy się do ekspresu, który tak się rozpędził, że byliśmy nie do powstrzymania - powiedział trener Organiki Budowlanych Wiesław Popik. W poniedziałek zawodniczki, trenerzy i działacze byli w łódzkim magistracie, gdzie odbierali gratulacje od prezydenta miasta Tomasza Sadzyńskiego. Prezes siatkarskiej spółki Organiki Budowlanych Marcin Chudzik nie ukrywał, że liczy na to, że sukces zespołu będzie miał odzwierciedlenie w wysokości finansowej dotacji, jaka wpłynie do klubu z miejskiego wydziału. - Od wczoraj odbieramy liczne gratulacje. Odbyłem już nawet rozmowę z jedną dużą łódzką firmą, która jest zainteresowana współpracą. Mam więc nadzieję, że dołączą do nas kolejni sponsorzy. Liczymy też na wsparcie z magistratu, bo nie ma co ukrywać, że nikt w Łodzi temu miastu takiej reklamy nie zrobił i nie zrobi. Awans do Ligi Mistrzów to wielka sprawa i znakomita promocja - zaznaczył Chudzik. Dodał, że w perspektywie meczów w play off PlusLigi kobiet i przyszłych pojedynków w Lidze Mistrzów w klubie myśli się już o tym, by rozgrywać mecze w większym obiekcie niż mogąca pomieścić ok. 1000 widzów Hala Parkowa. W Organice Budowlanych nikt na razie nie chce mówić o planach związanych z występami w Lidze Mistrzów. Trener Popik podkreśla, że w tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie na takie rozważania.