Zawadzczanie zajmują trzecie miejsce w tabeli ligowej, ale mają tyle samo punktów, co wicelider - Siódemka-Miedź Legnica. Ostatni mecz ligowy ASPR to wygrany (38:25) pojedynek z Olimpią Piekary Śląskie. Spotkanie przebiegało pod dyktando szczypiornistów z Zawadzkiego, a GKS zanotował najsłabszą grę w sezonie. Trzecia drużyna tabeli ligowej dobrze wyglądała w każdym aspekcie piłkarskiej sztuki, wliczając sprawy kondycyjne i motorykę. Najlepszym strzelcem drużyny rywala akademików jest obrotowy Dominik Droździk z 32 punktami na koncie. W ostatnim spotkaniu w lidze AZS AWF rywalizował z KSSPR Końskie. Pod nieobecność najskuteczniejszego w naszej drużynie Patryka Dębowczyka bialczanie przegrali 28:31. Po 30 minutach gry AZS prowadził 5 bramkami, a w pewnym momencie nawet siedmioma, jednak dobra gra drużyny gospodarzy doprowadziła do roztrwonienia przewagi. Do tego przyczyniły się także kary - kilka razy w ciągu spotkania na ławce w ramach "dwuminutówki" siedziało równolegle dwóch graczy. W uczelnianej drużynie najlepiej punktował Kacper Żuk, który wrócił do składu po kontuzji. Po tym spotkaniu zielono-biali zajmują 11., przedostatnie miejsce w tabeli ligowej. Czy AZS po raz kolejny wygra we własnej hali? A może ASPR pokaże dobrą grę, do jakiej zobowiązuje trzecie miejsce w tabeli ligi? Dowiemy się tego w sobotni wieczór. Arbitrami spotkania będzie dwójka z Kielc - Igor Dębski i Artur Rodacki. Mecz odbędzie się w hali ZWWF w sobotę o godzinie 18. Michał Laudy