Rewolucja kadrowa, jaką obecnie przechodzą "pasiaki" sprawiła, że do Pińczowie pojechała drużyna z łapanki. Spora grupa zawodników aspirujących do gry w ekipie trenera Copjaka, nie została jeszcze uprawniona, natomiast resztki starej gwardii przetrzebiły kontuzje. W tej sytuacji szkoleniowiec musiał wystawić niemal samą młodzież, wspartą kilkoma bardziej doświadczonymi piłkarzami. Mimo tego, Nida nie była w stanie sobie poradzić z ekipą przyjezdną. Goście mądrze się bronili, kierowani przez Pietrykę i trójkę ogranych defensorów. Od czasu do czasu robili też wypady pod bramkę słabo zorganizowanych rywali. W kolejnej rundzie Pucharu Polski rzeszowianie trafią na doskonale sobie znaną Concordię Piotrków Trybunalski. Ten zespół pokonał wczoraj Rozwój Katowice 1-0. Mecz odbędzie się 4 sierpnia. Nida - Resovia 0-2 (0-1) 0-1 Ślęzak (27.) 0-2 Ślęzak (77.) NIDA: Zyguła - Madej, Szafraniec, Głuc, Myca (73. Pęcherz), Sobczyk, Wilkus, Sęk, Mika, Kłos (46. Kasza), Chlewicki (67. Luszcz) RESOVIA: Pietryka - Codello, Kozubek, Bogacz, Szkolnik, Świst, Szalacha, Mastej, Marynowski (46. Walaszczyk), Fedan, Ślęzak Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec). Żółte kartki: Myca, Mika oraz Szkolnik, Codello. Widzów 250. p