- Rozprostuję swoje stare kości i mam nadzieję, że drużynie Orzeł Mirex Kozy, która zajmuje ostatnie miejsce w grupie śląsko-opolskiej drugiej ligi, pomogę w utrzymaniu. O pomoc poprosił mnie Boguś Madej, z którym w latach 80. spotykałem się w lidze i Ogólnopolskich Turniejach Klasyfikacyjnych - powiedział Kucharski, dawny partner deblowy nieżyjącego już Andrzeja Grubby. Medalista mistrzostw świata i Europy zadebiutował w meczu z MKS Skarbek Tarnowskie Góry (5:5). Wygrał dwa pojedynki singlowe i jeden deblowy. W sumie stracił zaledwie seta. - W rozgrywkach ligowych nie występowałem od 2007 roku, tj. od gry w zespole AZS AWFiS Gdańsk - dodał tenisista, który w przeszłości zdobywał drużynowe mistrzostwo kraju m.in. z Euromireksem Radom. Przed kilkoma tygodniami mieszkający na stałe w Krakowie Kucharski wrócił również do Superligi Wschodzący Białystok - został szkoleniowcem SPAR AZS Politechnika Rzeszów. Jego podopieczni - bracia Paweł i Piotr Chmielowie oraz Tomasz Lewandowski - zajmują czwarte miejsce w tabeli, ostatnie premiowane grą o medale w fazie play off. Ale już we wtorek mogą je stracić na rzecz Condohotels Morliny Ostróda (obie ekipy mają po 14 punktów). Klub prowadzony przez selekcjonera kadry Tomasza Krzeszewskiego zagra w zaległym spotkaniu z ZKS Drzonków. Bardzo możliwe, że Kucharskiego czeka wkrótce trzeci powrót - tym razem do Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Po wygraniu sprawy sądowej oficjalnie został przywrócony do pracy w strukturach pingpongowej centrali i niewykluczone, że znów może zostać trenerem którejś z drużyn narodowych.