Papierosy były przewożone autobusem, w skrytce znajdującej się w zbiorniku paliwa. W każdym przypadku, gdy przemytnik jest łapany po raz pierwszy, celnicy mogą albo skierować sprawę do sądu, albo zadowolić się grzywną. W tym przypadku wyliczyli, że mężczyzna musi wpłacić do kasy oddziału celnego 40 tys. złotych - to najwyższa grzywna wymierzona w tym roku i jedna z najwyższych w historii na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Mężczyzna długo się nie zastanawiał - gdy usłyszał kwotę, zadzwonił do żony, a ta w ciągu zaledwie dwóch godzin przywiozła na granicę 40 tys. Oczywiście - w gotówce. To nie pierwszy przypadek, gdy przemytnik bardzo szybko wpłaca bardzo wysoką grzywnę. Rekord na polsko-rosyjskiej granicy padł w październiku ubiegłego roku, również na przejściu w Gołdapi. Zatrzymany przemytnik musiał zapłacić ponad 55 tys. złotych - i zapłacił. Od razu, bo pieniądze miał przy sobie.