Uczestnicy konkursu w ciągu 2 minut musieli rozpakować ciasto i zjeść go jak najwięcej. Przysmak przyrządziła jedna z suwalskich piekarni. Jury konkursu pilnowało, by uczestnicy nie chowali sękacza w kieszeniach i nie wysypywali go na podłogę. Bezkonkurencyjny okazał się Łukasz Tarasiewicz, który od suwalskiej firmy produkującej sękacza, otrzymał tytuł "mistrza pożeracza sękacza" oraz nagrodę - telewizor.