Policja na razie nie wie, kto mógł je instalować. Na pewno jednak zostało to zrobione nielegalnie. Więcej do powiedzenia mają sami lekarze, którzy pracują na oddziale psychiatrycznym. Ich zdaniem to próba uzyskania poufnych informacji od pacjentów ze służb mundurowych. W gabinetach, gdzie znaleziono <a class="textLink" href="https://zielona.interia.pl/raporty/news-spia-z-nami-w-lozkach-ale-ich-nie-widac-pomoze-tylko-jeden-s,nId,7279305" title="pluskwy" target="_blank">pluskwy</a>, przeprowadzane są bowiem bardzo intymne rozmowy między innymi z policjantami i wojskowymi, a pacjenci zazwyczaj nie mają tajemnic przed lekarzem. Kto oprócz nich słyszał te zwierzenia tego na razie nie wiadomo.