Przez kilka ostatnich dni 2008 roku media z uporem szaleńca proponowały nam zabawę w typowanie najważniejszych, najciekawszych, bądź najbardziej absurdalnych wydarzeń minionych 366 dni. Kryzys? Olimpiada? Kłótnie między premierem i prezydentem? Porażka na Euro 2008? A może mężczyzna w ciąży? (pamiętacie jeszcze?) Wśród tych plebiscytów powiewem świeżości tchnie amerykański "Newsweek", który pokusił się o "coś z zupełnie innej beczki". Tygodnik zrobił mianowicie zestawienie tematów przemilczanych, pominiętych i zapomnianych. Wiadomości, dla których potentaci medialni i ich wydawcy nie znaleźli miejsca na pierwszych stronach gazet czy w czołówkach serwisów informacyjnych. I to nie ze względu na małą wagę informacji, ale zapewne ich nikłą, a wręcz żadną "medialność". Oto kilka z nich: Wciąż w Afganistanie Po naporem amerykańskiej kampanii prezydenckiej umknął gdzieś temat Afganistanu i nieustannego zwiększania tamtejszego kontyngentu wojskowego przez USA. Tylko w ubiegłym roku administracja Busha zdecydowała o wzroście liczby żołnierzy o ponad 85 proc. Podczas wyborczych wieców Barack Obama zapowiedział wprawdzie, że przyjrzy się bliżej tej sytuacji. Biorąc jednak pod uwagę brak jakichkolwiek demonstracji antywojennych w kraju i relacji reporterskich z frontu walki z talibami, "Newsweek" obawia się, że konflikt w Afganistanie może przerodzić się w długotrwały i krwawy przystanek dla amerykańskich żołnierzy. Może nawet tak zajmujący i trudny jak dla Rosjan prawie 30 lat temu. Chaos w Kongo W październiku za pośrednictwem ONZ doszło do zawieszenia broni między stroną rządową a rebeliantami. Trwający od dekady konflikt (zginęło już ponad pięć milionów ludzi) udało się uspokoić jednak tylko na tydzień. Od tego czasu wojna z każdym dniem przybiera na sile. W konflikt zaangażowały się zbrojnie grupy bojowników z innych państw, a nawet całe kraje. Zdaniem komentatorów "Newsweeka" Demokratyczna Republika Konga szybo staje się najkrwawszą strefą wojny w Afryce. Pomyłka na Tajwanie Ups! W marcu ujawniono, że "przez przypadek" Pentagon wysłał Tajwanowi zapalniki do ładunków nuklearnych zamiast akumulatorów do śmigłowców, które kraj ten zamówił w 2006 roku. Nie bez przyczyny incydent wywołał nerwowe reakcje w Chinach. Stany Zjednoczone musiały natychmiast wysłać notę dyplomatyczną zapewniającą Pekin, że USA są wierne dotychczasowemu stanowisku, by nie zbroić Tajwanu. Problem? Jak podkreśla "Newsweek": "Pomyłka" pokazuje jak niezręcznie i niekompetentnie Pentagon obchodzi się z uzbrojeniem nuklearnym. Totalna ignorancja w kwestii Iraku Mimo że statystyki się różnią z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że w 2008 roku starty w ludziach przekroczyły milion. Dlaczego zatem światowe media wycofują swoich korespondentów z Bagdadu? Do czego zmierza ta wojna? O ironio! Bo Barack Obama wygrał wybory między innymi dzięki chwytliwemu hasłu wycofania żołnierzy z Iraku - pisze "Newsweek". Nowy program tarczy antyrakietowej w... Indiach W lutym, po serii spotkań w Nowym Delhi, sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Robert Gates, bez większego odzewu ogłosił, że USA mogą rozwinąć program tarczy antyrakietowej na indyjskiej ziemi. Projekt jest oczywiście w bardzo wczesnym stadium, jednak biorąc pod uwagę szybki rozwój technologiczny i ekonomiczny państw w regionie, tarcza mogłaby zagwarantować równowagę sił w stosunkach USA-Chiny. To by było na tyle, jeśli chodzi o światowe media i światowe wydarzenia. A jakie - waszym zdaniem - warte uwagi "newsy" pominięto w naszej ukochanej Rzeczypospolitej 3 i 1/2 A.D. 2008?