"Rzekoma bomba składała się z pustych pudełek po telefonach komórkowych zaszytych w kawałku tkaniny" - czytamy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Cypru poinformowało oficjalnie, że porywacz egipskiego samolotu pasażerskiego został aresztowany. Napastnik to 59-letni obywatel Egiptu Seif Eldin Mustafa, który w trakcie porwania maszyny m.in. wysunął żądania polityczne i domagał się uwolnienia więźniarek z Egiptu. Twierdził, że ma na sobie pas szahida i groził detonacją ładunku wybuchowego. Porywacz ostatecznie się poddał. Nastąpiło to po wypuszczeniu i ucieczce wszystkich zakładników. MSZ Egiptu w oświadczeniu poinformowało, że mężczyzna, który uprowadził samolot, to "idiota, nie terrorysta". Egipskie ministerstwo ds. lotnictwa cywilnego podało z kolei, że pas napastnika nie zawierał żadnych materiałów wybuchowych. "Służby na Cyprze potwierdziły, że pas noszony przez mężczyznę, który uprowadził samolot, był fałszywy" - podano. Całe wydarzenie relacjonowaliśmy <a href="https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-uzbrojony-mezczyzna-uprowadzil-egipski-samolot,nId,2169907" target="_blank">tutaj </a>