Mieszkaniec Teksasu nie tylko był nauczycielem w miejscowej szkole, ale też jednym z aktywnych działaczy kościelnych. W ubiegłym tygodniu Jared Anderson został oskarżony w związku z seks imprezami, na które zapraszał młodych chłopców ze swojej szkoły. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że na przyjęciu u Andersona było co najmniej dziesięciu nastoletnich chłopców. Nauczyciel grał z nimi w gry i zachęcał do aktów seksualnych - z nim i ze sobą nawzajem. Nauczyciel miał również wymieniać z jednym z chłopców lubieżne wiadomości. Anderson został aresztowany środę. Policja jak dotąd nie zdradza, czy wszystkie ofiary były jego uczniami. Na razie policja posiada zeznania siedmiu ofiar, ale jak donosi Fox News, funkcjonariusze przypuszczają, że może ich być więcej. Mężczyźnie postawiono m.in zarzut seksualnego wykorzystywania nieletnich.