- Reakcja na zamordowanie Borysa Niemcowa okazała się być tak wyjątkowa, jak wyjątkowy był sam polityk - pisze "Kommiersant" w artykule zamieszczonym na pierwszej stronie gazety. Materiał zilustrowano zdjęciem z niedzielnego Marszu Pamięci.Organizatorzy poinformowali, że 70 tysięcy osób przemaszerowało przez centrum Moskwy, przechodząc przez most, gdzie Niemcow został zastrzelony. Tak duża frekwencja - pisze "Kommiersant" - nie była notowana od czasu, kiedy opozycja protestowała w 2011 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Morderstwo Niemcowa w zasięgu wzroku Kremla sprawia, że "przekroczono psychologiczną granicę, po której Rosja nieuchronnie będzie inna" - pisze z kolei dziennik ekonomiczny "Wiedomosti". Niemcow: Być może mogliby mnie zabić "Po szokującym morderstwie Niemcowa wiele osób mówi, że obudziliśmy się w innym kraju" - napisał portal Gazeta.ru, nazywając marsz w pamięci Niemcowa "marszem przeciwko strachowi." "Od roku żyjemy w kraju, w którym odmienne myślenie było traktowane jak zdrada i niektórzy byli gotowi za nią zabić. Jeszcze wczoraj robili to za pomocą słów, dzisiaj robią to za pomocą broni" - pisze gazeta.ru. Opozycyjna "Nowaja Gazeta" pisze z kolei, że Niemcowowi regularnie grożono śmiercią, ale nie traktował on tych pogróżek poważnie. Komentując presję ze strony władz Rosji, Niemcow mówił: "Być może mogliby mnie zabić, nie wiem. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że wsadzą mnie do więzienia."