Sześciotygodniowy Noah Pearson został wieczorem w domu ze swoją babcią, podczas gdy jego rodzice wyszli, aby wspólnie spędzić pierwszy wieczór od narodzin chłopczyka. 24-letni Paul Pearson i 22-letnia Emily Lambert wrócili do domu około 3.30 nad ranem i poszli spać. Około piątej nad ranem mały Noah płakał, więcej jego ojciec nakarmił go, przytulił i tak zasnął. Kiedy obudził się o 8:50 rano dziecko już nie żyło. Sąd w Wielkiej Brytanii orzekł, że dziecko zmarło z powodu niedotlenienia.