Jeszcze przed jej rozpoczęciem europoseł Janusz Lewandowski ocenił, że "dzisiaj cała Polska odsiaduje w europarlamencie wyrok zbiorowy za nocną zmianę PiS. Wystarczyły dwa miesiące, by zgotować nam ten los". Rumuński eurodeputowany Siegfried Muresan zauważył z kolei, że podczas debaty obecnych jest więcej europosłów, niż w trakcie innych debat. Choć, jak dodał, samą debatą zainteresowanych jest mniej krajów członkowskich niż to było np. w trakcie debaty na temat Grecji, na której obecny był jej premier Aleksis Cipras. Nieco inaczej sprawę przedstawiała Róża Thun, w sieci zamieściła zdjęcie pustych miejsc: Premier Beata Szydło podczas swojego wystąpienia mówiła m.in. o tym, że jej partia realizuje obietnice, jakie padły podczas kampanii wyborczej: Michał Olech z serwisu 300polityka tak odniósł się do słów Beaty Szydło: Podczas mowy Beaty Szydło w sieci pojawiały się zarówno krytyczne, jak i przychylne komentarze. Głos zabrała m.in. Hanna Lis: Polityk PO, Jan Grabiec uważa, że gdyby PiS poinformował swoich wyborców o planach dot. Trybunału Konstytucyjnego, partia Kaczyńskiego nie wygrałaby wyborów. Głos zabrał także <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-petru,gsbi,2394" title="Ryszard Petru" target="_blank">Ryszard Petru</a>, zrobił to w nieco ironiczny sposób: Na Twitterze pojawiły się także pochwały: Michał Boni chwalił z kolei po angielsku. Uznał, że przemowa była bardzo dobra, choć dodał jednocześnie, że w jego opinii - nieco nie na temat. Emocje wzbudziło również wystąpienie Guya Verhofstadt'a. Polityk ten słynie już z tego, że ostro krytykuje działania Polski na arenie międzynarodowej. Z kolei Łukasz Warzecha podszedł do sprawy nieco ironicznie... KK