Niedożywienie pacjentów onkologicznych to problem niedoceniany. Beata Ambroziewicz z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych alarmuje w rozmowie z Interią, że nadal zdarzają się poglądy, że raka można "zagłodzić" lub przekonanie, że brak apetytu u chorych na nowotwór to naturalny element choroby. W rzeczywistości spadek wagi nie pozwala na prawidłowe leczenie oraz sprawia, że wzrasta ryzyko infekcji i powikłań pooperacyjnych. Następstwem niedożywienia są gorsze rokowania i ograniczenie skuteczności terapii przeciwnowotworowej. Lekceważenie tego problemu powoduje, że organizm pacjenta nie ma siły walczyć z chorobą. "Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że prawidłowa dieta ma ogromny wpływ na przebieg leczenia oraz jego efektywność" - podkreśla. Pierwsze takie narzędzie Z badań wynika, że na oddziałach onkologicznych w stanie niedożywienia może być nawet 20 procent chorych na raka jelita grubego, 46 procent z rakiem żołądka, 63 procent z rakiem trzustki oraz 80 procent cierpiących na raka przełyku. Szacuje się, że 20 procent chorych na nowotwory złośliwe umiera nie tyle z przebiegu samej choroby, co z niedożywienia. Głodówka osłabia, a nawet wyniszcza organizm. W takiej sytuacji trudno jest walczyć z chorobą, czasem konieczne jest przerwanie leczenia. Osoby, które straciły ponad 40 procent masy ciała, nie kwalifikują się do chemioterapii. Niedożywieni pacjenci są również narażeni na powikłania - rany pooperacyjne dłużej się u nich goją. Jak walczyć z tym problemem? Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych zrobiła pierwszy krok. Stworzyła ankietę dotyczącą stanu odżywienia pacjentów z nowotworem i wysłała ją do onkologów w całej Polsce. Pacjent powinien dostać ankietę i wypełnić ją w domu, a potem przedstawić podczas kolejnej wizyty. Ankietę otrzymało 28 placówek w Polsce. PKPO informuje, że ma już pierwsze pozytywne odpowiedzi i kolejne ośrodki onkologiczne deklarują chęć wzięcia udziału w projekcie. Celem jest, by badanie było dostępne w całym kraju. "Poprawić jakość życia" Szymon Chrostowski, prezes organizacji zapewnia, że badanie nie będzie wykorzystywane do oceny pracy lekarzy i placówek medycznych. Tłumaczy, że akcja ma na celu zwrócenie uwagi na to, jak ważna jest właściwa dieta w trakcie leczenia chorób nowotworowych i ma umożliwić regularną kontrolę stanu odżywienia pacjenta na każdym etapie leczenia. - Chcemy podkreślić zazwyczaj pomijane aspekty życia chorego. Mamy nadzieję, że nasza ankieta stanie się elementem standardowej procedury oceny stanu w gabinetach lekarzy onkologów. Wierzymy, że dostrzeżenie problemu i jego eliminacja wpłynie na efektywność leczenia chorych oraz poprawi jakość ich życia - mówi w rozmowie z Interią Szymon Chrostowski. Ankietę można wypełnić również przez internet, a jej wynik otrzymać mailem. Jeśli stwierdzone zostaną nieprawidłowości w stanie odżywienia, lekarz zleci odpowiednie żywienie. Najczęściej stosowana jest uzupełniająca dieta doustna, najlepiej przy zastosowaniu specjalnych preparatów. Dopiero, jeśli nie da ona pożądanego efektu, wówczas zalecane jest żywienie dojelitowe (poprzez tzw. zgłębnik lub przetokę odżywczą) lub pozajelitowe. Chorzy, którzy w ciągu 3-6 miesięcy stracili 10-15 procent masy ciała kwalifikują się do żywienia leczniczego. Bezwzględnie konieczne jest takie leczenie u chorych ze wskaźnikiem BMI poniżej 17 punktów. "Ankieta oceny stanu odżywienia organizmu pacjentów onkologicznych" jest rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Onkologiczne oraz Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego.Antonina Kotarba