W telegramie od prezydenta Władimira Putina czytamy m.in., że "Igor Dmitriewicz poświęcił całe swoje życie służbie dla ojczyzny i sił zbrojnych". "Koledzy i podwładni znali go jako prawdziwego oficera, doświadczonego i kompetentnego dowódcę, człowieka o wielkiej odwadze, prawdziwego patriotę. Szanowano go za profesjonalizm, siłę charakteru, uczciwość i prawość" - głosi dalsza część oświadczenia. Nie ujawniono dotąd przyczyny śmierci generała Sierguna, poinformowano jednak, że była ona nagła. Generał był żonaty, miał dwie córki. Na czele GRU stał od 2011 roku.