"Niektórzy rodzice nie pozwalają swoim dzieciom na posiadanie lalek, ponieważ w nocy nie może znajdować się z nimi w pomieszczeniu cokolwiek, co ma oczy. W islamie istnieje prawo, zakazujące przedstawiania twarzy m.in. na obrazach, rzeźbach, a w przypadku zabawek, także na lalkach" - tłumaczy w rozmowie z "Asian Image" Ridhwana, projektantka lalki. Zaprojektowała zabawkę, żeby dzieci wyznawców nawet najbardziej rygorystycznego islamu miały się czym bawić. Lalka spełnia surowe wytyczne prawa szariatu, ale swoim wyglądem może szokować. Pozbawiona została bowiem oczu, nosa i ust. Projekt lalki powstał po konsultacjach z islamskim duchownym z Leicester, który wytłumaczył, jak powinna wyglądać idealna zabawka dla muzułmańskiej dziewczynki. Na głowie lalka ma hidżab, tradycyjną muzułmańską chustę, służącą kobietom do zakrywania włosów, uszu i szyi. Lalka nazywa się "Romeisa" i kosztuje 25 funtów. Na próbę wyprodukowano niewielką serię, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce ruszy produkcja kolejnej partii. Zainteresowanie kontrowersyjną lalką jest ponoć spore, a Ridhwana dostaje wiele głosów od zadowolonych rodziców z Anglii. "Ilość zabawek, którymi mogą bawić się muzułmanie jest niewielka. Ten projekt zajął mi sporo czasu, ale na pewno zajmę się kolejnymi tego typu pomysłami w przyszłości. W planach mam także książkę o wychowaniu dzieci w zgodzie z prawami islamu" - dodaje projektantka nietypowej lalki.